Mikołajkowe spotkanie w klasie 2 A

Treść

Jak co roku do naszej klasy zawitał miły gość – św. Mikołaj. Ależ byliśmy ucieszeni, bo nie tylko miłe spotkanie, ale na plecach Mikołaja ogromny wór prezentów! I wszystkie dla nas! Trochę nie dowierzaliśmy, że naszym grzecznym zachowaniem zasłużyliśmy sobie na takie atrakcje (no cóż… z tym wzorowym zachowaniem to różnie bywało…), ale na pytanie św. Mikołaja „ Kto był grzeczny?”, podniósł się las rąk! Nasza Pani tylko się uśmiechała i wcale nic nie mówiła, że dla nas to tylko rózgi na prezent by się przydały. Może nie byliśmy tacy okropni? Św. Mikołaj też chyba wiedział, że staraliśmy się zbytnio nie rozrabiać, bo każdemu wręczył ogromny worek z pysznościami. Szkoda tylko, że nic mu nie zaśpiewaliśmy, chociaż nas o to prosił… No cóż, w takiej chwili, to wszystkie piosenki wyleciały nam z głowy. Ale na drugi rok na pewno się lepiej przygotujemy. Więc Mikołaju, jak w piosence „Przyjedź do nas do nas Mikołaju, Mikołaju, na saniach srebrzystych. Niech ci gwiazdy drogę wskażą, gdzie czekamy wszyscy!”. 
B.B