Druhowie z naszej „Jedynki” uczestniczyli w „Azymutach Jesieni 2010”- imprezie zorganizowanej przez harcerzy z Hufca ZHP im. Bohaterów Ziemi. Tradycyjnie wszyscy spotkali się w Kosarzyskach na kilkudniowym biwaku (24-26 września).
Do stanicy przybyli przedstawiciele wszystkich grup, począwszy od zuchów, poprzez harcerzy młodszych, starszych i wędrowników. Były spotkania, świeczkowiska, wspólne śpiewanie, wyprawy w góry i nauka historii organizacji, która ma stuletnie tradycje także na Sądecczyźnie.
Jednak czym byłyby Azymuty, gdyby nie wyjście w góry? Zuchy i młodsi harcerze w sobotni poranek ruszyli na dwie trasy: Kosarzyska - Obidza- Kosarzyska oraz Kosarzyska – Niemcowa - Wielki Rogacz – Obidza – Kosarzyska – informuje nas rzeczniczka prasowa hufca pwd Beata Machowicz. - Wędrówka połączona była z grą terenową. W schronisku na Obidzy czekali na nich łącznicy, którzy przyjęli meldunek z wykonania zadań i rozdali patrolom krzyżówkę o kurierach wędrujących szlakami beskidzkimi w latach II wojny światowej. Przy pomniku na Suchej Dolinie uczestnicy złożyli przygotowane przez siebie wieńce.
W sobotę odbył się uroczysty apel hufca. Komendant phm. Robert Kubiczek w przeczytanym rozkazie przypomniał, że rozpoczynamy przygotowania do obchodów 100-lecia harcerstwa na ziemi sądeckiej. Zapowiedział również, że będzie to rok wytężonej pracy dla wszystkich.
Z tej okazji przygotowano dla harcerzy propozycję programową - odznakę „JUHAS” – dodaje Beata Machowicz. - Nazwa odznaki jest skrótem „Jubileuszu Harcerstwa Sądeckiego”. W ciągu roku zuchy, harcerze i wędrownicy będą realizować zadania, a potwierdzeniem ich wykonania będzie pieczęć wbijana do specjalnych książeczek. Po apelu w stanicy zameldowali się harcerze starsi i wędrownicy. Swój pobyt rozpoczęli od mszy, którą odprawił proboszcz parafii w Piwnicznej-Zdrojku ks. Krzysztof Czech. W niedzielę rano, choć pogoda nie zwiastowała niczego dobrego, uczestnicy wyruszyli w góry. Tym razem wędrowali trasami: Kosarzyska- Eliaszówka – Obidza – Kosarzyska oraz Kosarzyska - Niemcowa - Wielki Rogacz – Obidza - Kosarzyska. Mimo niepogody, na trasie słychać było piosenki i radosne rozmowy.
Oprac. PW /źródło: źródło Hufiec ZHP Nowy Sącz/