Tischneriada 2016 za nami. Pozostały wspomnienia wspaniałej zabawy pomimo niesprzyjającej pogody i integracji wielopokoleniowej między dziećmi, rodzicami, nauczycielami. Poniższe zdjęcia obrazują jak doskonale bawili się wszyscy klucząc między „pachołkami” z łyżką w ręce, na której kiwała się piłeczka lub jajko. Takie proste na oko zadanie, a wcale nie takie łatwe w realizacji i do tego na czas. Jednak nawet gips na złamanych kończynach nie był w stanie powstrzymać chętnych do udziału w zawodach. Każdy uczestnik otrzymał za swój wysiłek drobny upominek – smycz na komórkę, a zwycięzcy zostali obdarowani nagrodami po podliczeniu ich czasu przez jury. I chociaż konkurencja była przeznaczona tylko dla klas pierwszych i drugich, jednak także starsze dzieci, nauczyciele i rodzice też chcieli popróbować swoich sił w biegu „z jajem”. Zabawa była przednia!
B.B.